Tym razem jadąc do Chicago wpadłam na pomysł, żeby zrobić małą fotorelację z miejsc związanych z Polską i Polonią. W końcu jak poinformowała mnie pewna Pani w samolocie Chicago zamieszkuje więcej Polaków niż Warszawa ma mieszkańców. Czy Polonia jest związana z życiem tu w Polsce. Odpowiedź jest jedna TAK. Oczywiście w różnym zakresie, ale każdy tam się interesuje, narzeka, ulepsza, albo tęskni.
Miejsce, które należy odwiedzić jeżeli chce się poznać historię Polonii to najstarsza polska dzielnica w Chicago, dawno temu nazywana "Polskim Downtown", czyli Stanisławowo - Trójcowo. Od końca 19 wieku do pierwszej połowy 20 była stolicą Amerykańskiej Polonii. Dziś po polskiej dzielnicy w tym miejscu pozostały już wspomnienia ... Nazwa pochodzi od nazw najstarszego polskiego kościoła św. Stanisława Kostki (dzisiaj już więcej słychać tu jednak języka hiszpańskiego, niż polskiego) oraz większego i przepięknie zdobionego Kościoła św. Trójcy. Tu rozwijały się polskie "biznesy", tu powstawały polskie organizacje, tu wydawano polskie gazety i ... stąd wyruszały grupy polskich emigrantów, żeby zapisać się do Armii Hallera w kanadyjskim Niagara-on-the Lake.
Pierwsze miejsce, które mnie zachwyciło to Muzeum Polskie w Chicago. Kto nastawia się na poznanie historii Polonii będzie.... nie, nie będzie rozczarowany, będzie nieco zdziwiony, a później zdziwienie to przejdzie w zachwyt. Sa tu oczywiście eksponaty dotyczące historii mieszkającej tu Polonii, ale poza tym nie spodziewałam się zobaczyć obrazów Boznańskiej, Witkacego i Kossaka. Tu wisi gdzieś w małym przejściu kolekcja plakatów z dwudziestolecia międzywojennego, tu są pamiątki po Piłsudskim, po żołnierzach Armii Hallera. Skąd dzieła takich polskich artystów dwudziestolecia międzywojennego w dość małym muzeum gdzieś na ulicy Milwaukee ? Przed wybuchem II Wojny Światowej eksponaty przybyły do USA na wystawę i ... już nie wróciły. Zostały po drugiej stronie oceanu, żeby zachwycać tych, którzy będą na tyle ciekawi, żeby tu zajrzeć.
Miałam ciarki oglądając wystawę dotyczącą Paderewskiego. Zwiedzając tę część muzeum miałam świetnego przewodnika, a właściwie przewodniczkę Panią Halinę Misterkę. Tu chciałabym serdecznie jej podziękować i pozdrowić. Spotkałyśmy się zupełnie przypadkiem na korytarzu, a Pani Halina wprowadziła mnie w świat Mistrza i pokazała najpiękniejszy eksponat tej kolekcji. Paderewski za swój wkład w niepodległość Polski i to wszystko co robił dla Polaków w kraju i na obczyźnie otrzymał przepiękny zegarek od swoich amerykańskich weteranów. Jedna wskazówka zegarka to batuta, a druga to miniatura pióra, którym podpisano Traktat Wersalski. Pióro to zresztą również znajduje się w tym muzeum. Dookoła zegarka osadzone są małe brylanciki. Jest tu również przeniesiony cały pokój hotelowy, w którym Mistrz spędził swoje ostatnie lata. Chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak wspaniałą kolekcją związaną z historią dwudziestolecia międzywojennego. 

 

Przydatny link: https://www.polishmuseumofamerica.org/

 

Ta strona internetowa używa plików cookies. Więcej na temat cookies dowiesz się z Polityki cookies. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w przeglądarce internetowej. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w twoim urządzeniu końcowym.