Tym razem pojechałam zobaczyć plaże na Goa. Plaże mieszczą się zarówno po stronie północnej jak i południowej. Po tym jak dotarłam na Goa moje kroki skierowałam na Plażę Bogmalo ta plaża bardzo mi się podobała była ona małych rozmiarów ale prezentowała cudowne widoki. Była jeszcze bardziej piękniejsza kiedy przyszedł odpływ. Widok dodatkowych dziesiątek metrów piasku zrobił na mnie wrażenie. Jednak musze powiedzieć że byłam nieprzyjemnie zaskoczona ilością śmieci będących na tej plaży. Ponadto z przykrością musze stwierdzić, że obiad zjedzony w restaracji nieopodal nie był na tyle smaczny w stosunku do ceny. Niestety tu również nie brakuje śmieci, a jedzenie serwowane w knajpkach na plaży nijak ma się do ceny jaka za nie zapłaciłam. Muszę powiedzieć że nieopodal było  kilka resortów o wyższym standardzie.

Później udałam się na Plaża Palolem Beach. Ta plaża mieści się  w południowej części Goa. Tutaj co jest wielkim plusem oprócz pięknej słonecznej pogody i opalenizny jaką tutaj uzyskałam spędzając w tym miejscu pół dnia. Mogłam się spokojnie wykąpać o tym właśnie marzyłam. Ze względu na położenie plaży w zatoce falowanie jest tu mniejsze niż w sąsiedniej Agondzie. Tutaj kolejny plus to wypożyczenie motorkow zabawa była fantastyczna. Oprócz tego kolejny plus dla tych którzy chcieli by wykupic sobie wycieczki po okolicy jest tutaj mnóstwo Biur Podróży. Ciepła wodą, pełno słońca do tego opalenizna wszystko na plus. Jedyny minus miejsca to tłumy ludzi. Nic dziwnego gdyż jest tu pięknie. Dzień zakończyłam zobaczeniem Agonda Beach. Plaża jest charakterystyczna, długa i piaszczysta. Wielki plus tego miejsca to to że jest tu spokojnie. Naprawdę wyciszylam się w tym miejscu. Szczególnie kiedy oglądałam piękny zachód słonca. Na plaży były restaracje na najwyższym poziomie gdzie cena jedzenia była adekwatna do jakości i obsługi. Za obiad dla dwóch osób z napojami trzeba wydać przynajmniej 1000 Rs ale i dania  pyszne warte swojej ceny, obsługa pierwsza klasa. Ta plaża póki co najbardziej mi się podobała. Na tym zakończyłam dzisiejszy dzień.

Dnia kolejnego udałam się na Anjuna Beach. Turystyczna plaża mieści się w północnej części regionu. Plaża była pełna ludzi i zatłoczona. Nie czułam się tutaj swobodnie jak dla mnie tłumy były za duże. W latach 70 plaża była to miejscem hipisów. Aktualnie co jedt dużym bynajmniej dla mnie plusem wieczorami są tutaj urządzane popularne imprezy w rytm muzyki trance. Wieczorem wrócę zobaczyć je na plaży. Kolejny plus miejsca w którym absolutnie się zakochałam to piekny o kolorze pomarańczowym klifie. Jest nietypowy jak na Plażę w północnej Goa. Do tego  mały wodospad stanowi kwintesencje tego miejsca. Rownie cudowna jak i nietypową. Minus miejsca to śmieci bedace na plaży.

Teraz czas na Calangute Beach i Candolim. Plaża jest bardzo ładna lecz i popularna i zatłoczona to dla mnie minus. Bardzo zatłoczona plaża bardzo popularna wśród miejscowych. Jak dla mnie jest za ciasno za duży tłum i brak swobody. Jest tłoczno, ciasno i głośno. Jeszcze bardziej tłoczno jest wieczorami to nie jest miejsce dla mnie. Plaża ciągnie się aż do pobliskiego Candolim. Na samotny wypoczynek nie polecam tej plaży. Pozniej poszłam zobaczyć Ashwem Beach. Te miejsce bardzo mnie urzekło. Jest zdecydowanie nastawione w dobry sposób na turystów. Tu mogłam odpocząć po tłoku poprzedniej plaży ta stanowi jej dobre przeciwieństwo. Czuję się tutaj dobrze jest jak odpocząć i cieszyć się słońcem. Plaża jest niewielka i bardzo ładna plaża. Dookoła mieszczą się domki od wyboru do koloru począwszy od ośrodków skonczywszy na domkach o  wyższym standardzie. Tu jest też i kilka turystycznych restauracji. Blisko do Arambolu i Morjim. Kolejnymi miejscami były Morjim i Morgim Beach. Przed sezonem plaża jest  cicha, spokojna. Moge powiedzieć że jest ona również ładna. Dla mnie było tutaj ,,przytulnie" ponieważ nie było tutaj dużych skupisk ludzi i mogłam poczuć się indywidualnie. Plaża mieściła się z daleka od użych skupisk pensjonatów i hoteli. Piekna pogoda plus spokojny wypoczynek czułam się cudownie. Morjim stanowi również interesująca plaże ze względu na piekny, ciemnym piaskem który uwielbiają tutaj oglądać turysci.

Następny dzień zaczęłam od zobaczenia Arambol Beach. Miejsce pomimo tego że było gwarne i dużo było tutaj ludzi to że względu na to że każdy z nas ma inne zainteresowania to odnajdzie coś dla siebie. Centrum żyje swoim życiem które mnie bardzo przyciągało. Było tutaj słychać muzykę z restaracji a ludzie siedzieli i głośno rozmawiali śmiejąc się centrum jest gwarno i tłoczno, a z restauracji przy plaży słychać głośną muzykę. Uwagę większości z turystów przyciągały setki oświetlonych świeczkami stolików mieszczących się na samym piasku. Było by jeszcze bardziej klimatycznie gdyby muzyka grała trochę ciszej ale i tak było cudownie. Pozniej poszłam na  w prawo od głównego wejścia na plażę i ,, spoczelam" w  jednym z bardziej klimatycznych lokali na końcu plaży. Tam spędziłam godzinę jedząc i pijąc drinka. Plaża ta przyciąga miłośników lubiących dość wysokie fale – sprzyjające na przykład bodysurfing.

Pozniej udałam się na Kalacha Beach. Plaża zrobiła na mnie mniejsze wrażenie pierwszy minus to to  droga do niej była trudna jak  samo położenie plaży. Mieści się bowiem pomiędzy wzgórzami. By ja zobaczyć szłam ścieżką. Wokoło znajdowały się stragany zaś sama ścieżką zaczynającą się na końcu plaży Arambol. Nieopodal plaży widziałam małe jednak naturę nie poszanowano i bylo tu multum śmieci. Swoją podróż zakończyłam  plaży Vagator Beach.Vagator jest to plaża – dość widokowa mieści się , jak na północ. Jest to ostatnia plaża przed szeroką zatoką. Nad tą plaża górujemagiczny fort Chaporna. Plaża jest ładna jednak niestety minus stanowi piasek który niestety jest twardy, ubity. Dużo gorzej się na nim odpoczyw niż np na Plaży Anjuna. Nie są to wszystkie Plażę na Goa przedstawiłam te na których odpoczywałam w ciągu trzech dni które tu spędziłam. Wiem jedno na pewno warto  je zobaczyć i ocenić samemu.

autor podróżniczka z pasją