Jezioro Bled stanowi jezioro polodowcowe które mieści się w Alpach Julijskich,konkretnie zajmuje północno-zachodnią część Słowenii. Powierzchnia jeziora sięga rzędu 1,44 km².Jezioro Lake Bled ma szerokości wynoszącą 1,30 km oraz jest długie na 2,12 km.Jego maksymalna głębokość sięga 30, 6 metrów.Jezioro powstało wraz z zakończeniem ostatniej epoki lodowcowej w wyniku procesu topnienia ogromnego Lodowca Bohinjskiego.Jezioro Lake Bled ma charakter alpejski.Będąc w tym miejscu widok jezioro naprawdę zrobił na mnie wrażenie.
Jezioro jest bowiem kojarzone z mnóstwem legend, ale co moge na własnej skórze potwierdzić z pięknem które jest bardzo widoczne.Jezioro Bled z pewnością jest jednym z najbardziej niesamowitych jezior Słowenii.Oprócz tego miejsce jest po prostu,, rajem " dla fotografów. Ta głębia tego miejsca wprost mnie zachwyciła.Jest to idealne miejsce gdzie dookoła widać las o zielonej barwie a woda jawi się jako turkusowa.Wokoło powierzchni jeziora ciągnie się długi szlak dzięki któremu można objechać go rowerem.Na co ja się nie zdecydowałam lecz oddałam się przyjemności spaceru.Spacer obejmował też wzniesienia.Ja weszłam bowiem na Wzgórze Zamkowe.Na wzgórzu swoje położenie ma zwany jako Zamek Bled oraz Blejski Grad.Biorąc za kryteriom upływ czasu stanowi najstarszy zamek mieszczący się na Słowenii.Po raz pierwszy usłyszano o Zamku wraz z rokiem 1011 r.Wtedy jego nazwa brzmiała jako Castellum Veldes (Veldes w tłumaczeniu na język niemiecki oznacza Bled). Zamek uległ trzęsieniom w ilości dwóch by wraz z latami 50. XX wieku był odrestaurowany.Aktualnie jest duża atrakcją Słowenii.Będąc tutaj odpoczełam na ławeczce i zobaczyłam widok na jezioro, oraz w dali widoczne góry zwane Karavanke był kwitesencją oraz zwieńczeniem moich wysiłków.Do tego warto zwrócić uwagę na pływające dostojnie łabędzie do których od zawsze mam słabość.
Po tym jak skończyłam zobaczenie Zamku Bledu i z stamtąd widoku na jezioro postanowiłam również przyjrzeć się Lake Bled i jego pochodzącemu z epoki gotyckiej Kościółowi oraz bardzo znanemu dzwonowi z innej perspektywy.W tym celu popłynełam Łodzią Pletna.Przepłyniecie łodzią wzbudziło we mnie niezapomniane uczucie satysfakcji i tzw ,,całkowitego dosytu" poczułam bowiem że kierunek mojej podróży był trafny a ja nie zmarnował będąc tutaj ani chwili.Bowiem widziałam jezioro podczas spaceru wokoło, w czasie pobytu na Zamku oraz z łodzi i ten ostatni sposób mnie z pewnością najbardziej zachwycił.Jeszcze raz zrobiłam zdjęcia tafli jeziora i jego barwa pozwoliła mi na ponowny zachwyt.Będac tutaj nie liczyło się kompletnie nic chwila została zatrzymana i złapała by nigdy nie umknęła pamięci.
autor w poszukiwaniu ulotnych chwil