Witam ponownie.
Tym razem chcialbym opowiedziec o weekendowym wypadzie do Szkocji , na najwyzsza gore w calym Zjednoczonym Krolestwie, na Ben Newis. Moze 1345 mnpm nie powoduje wielkiego ,,wow'' ale wchodzi sie od poziomu morza i wcale nie jest lekko. Ale od poczatku.
Pomysl na zrobienie Ben Nevis zrodzil sie tydzien wczesniej przy kolejnym wchodzeniu na gore Snowdon. W kilka dni uzupelnilismy potrzebne wyposarzenie kampingowe i ruszylismy droga na polnoc w kierunku Fort Wiliam. Zajelo nam to ok 7h z przystankami na kawke i korkami. Pogoda super, slonecznie i bez deszczu co w Szkocji stanowi niemal anomalie pogodowa ;-)Dotarlismy do pola namiotowego Glen Nevis, szybka rejestracja, rozkladanie namiotu itd. Pole namiotowe to troche krzywdzace okreslenie : oddzielna czesc dla przyczep kemp., oddzielna dla namiotow , inna dla camperow , jeszcze inna dla backpackerow a to wszystko z dostepem do energi elektrycznej ( potrzebna przejsciowka z okraglej przemyslowej wtyczki na takie jak w domu). Jesli dolozyc do tego zadbane toalety z goracym prysznicem , sklepem z akcesoriami i zywnoscia o cenach jak w kazdym sklepie i punktem segregacji smieci to mozna odniesc wrazenie ze wiecej sie juz po prostu nie dalo zrobic.
Ben Nevis lezy w pasmie gorskim tzw Grampianow zachodnich o lagodniejszym morkim klimacie. Roznice temperatury pomiedzy Grampianami zachodnimi a centralnymi lub wschodnimi dochodza do kilku stopni. Pierwsze udokumetowane wejscie na Ben Nevis mialo miejsce w 1771 roku. Ponad sto lat pozniej w 1883 r. wybudowano na szczycie obserwatorium meteorologiczne. Do dzisiaj przetrwaly jedynie mury po tych budynkach a owe obserwatorium spelnialo swa role przez 21 lat. Na samym szczycie znajduje sie schronisko awaryjne na wypadek naglej zmiany pogody lub nastania nocy. Noclegowac mogloby w nim wygodnie ok 5 osob a np. przeczekac zamiec ok 10 ( bez plecakow). Jesli o warunkach pogodowych mowa to w sloneczne dni widac z Ben Nevis na ok.190 km ale czesciej widocznosc spada do kilku metrow. W ostatnich osmiu latach zginelo na tej gorze 20 osob a od 1849 ponad sto !!!! Snieg na szczycie utrzymuje sie niemal caly rok a zdobycie gory od strony polnocnej stanowi wyzwanie nawet dla doswiadczonych wspinaczy. Sam szczyt jest rozlegly i plaski co bylo efektem wybuchu wulkanu ok 350 mln lat temu a pozniej obszar ten przeszedl wszystkie formy zlodowacenia. Powstalo stad zadziwiajace rumowisko kamieni w ostatnich partiach gory. Zobaczcie sami:
Grampiany w calej okazalosci :lagodne trawiaste wzgorza i szczyty o charakterze alpejskim....
...poczatek szlaku a pozniej bylo juz tylko gorzej i zimniej i wietrzniej i sniezniej - a byl to 8 lipca ;-)
Kazda gora sie kiedys konczy
Ale za to te widoki...
,,Mordor'' tym razem w dol i znowu zielona kraina.
A na koniec informacje ogolne.
Calosc drogi zajela nam ok. 6h z okolo 30 min pobytem na szczycie. Trafilismy na niezla pogode ,ale z dosc silnym wiatrem na szczycie dochodzacym do 70km/h . Bylo super. Nastepnym razem sprobujemy strony polnocnej , moze sie uda ,kto wie?