Długo się zastanawiałam czy na pewno się tutaj wybrać bowiem informacje jakie wyczytałam o tym miejscu wzbudziły mój strach. Jednak ja lubię adrenalinę i przygodę. Skoczyłam już na baggie więc teraz czas na Yungas Road jest prawie 70-kilometrowym odcinkiem drogi. Mięści się pomiedzy La Paz a niewielką miejscowością Coroico w Boliwii. Yungas Road jest drogą nie przypadkowo dostarczająca bardzo dużej ilości adrenaliny. Swoją nazwę Drogi Śmierci zawdzięcza śmiertelnemu wypadku który zdarzył się w 1999 roku i pozbawił życia 8 izraleskich podróżników. Miejsce stanowi zagrożenie dla kierowców. Droga jest bardzo ciężka poprzez luźną nawierzchnię i występujące osuszowiska pozbawia życia bardzo dużo ludzi statystyki sięgają od 200 do 300 osób rocznie. Kiedy już tam dotarłam ilość krzyży tam stojących potwierdza przeczytane w internecie informacje. Teraz czas na to bym i ja spróbowała jazdy przez drogę która w 1930 roku stała się zmodermizowana przez paragwajskich więźniów. Trasa jako jedna z nielicznych stanowi połączenie amazońskiego lasu deszczowego północnej Boliwii z La Paz. Kiedy ją przekroczyłam droga była niebezpieczna najpierw wniosłam się do wysokości około 4650 metrów w La Cumbre Pass, by po tym jak dotarłam do Coroico gwałtownie spadła do 1200 metrów. Ten spadek wywarł na mnie złe wrażenie jadąc tu czułam ciśnienie w uszach. Droga jest bardzo wąską ma tylko 3 metry mijanie się na nich aut stanowi nie lada sztukę. Widoczność na drodze jest bardzo mała tutaj gdzie występuje wiele zakrętów i okrążeń gór zobaczenie auta z naprzeciwka sprawiało mi nie lada problem. Jestem bardzo zestresowana kiedy na mojej drodze brakuje jeszcze barierek zabezpieczających drogę przed wpadnieciem auta w przepaść staję się jeszcze bardziej bojazliwa. Ale nie poddam się zaczęłam tą drogę to przyjadę ją do końca. Na wycieczkę jestem w lutym warunki na drodze pozostawiają wiele do życzenia błoto jest tu wszędzie ponadto mgła ogranicza mi widoczność a powstałe osuszowistka jeszcze bardziej czynią ją niebezpieczną. Pomimo trwającego 20 lat remontu drogi zakończego w roku 2006 i stworzenia dwóch pasu ruchu i kolejnych barierek jak dla mnie droga nie jest bezpieczna. Pozytywym aspektem tej wycieczki była adrenalina mieszana z niesamowitymi widokami. Nigdy wcześniej nie przeżyłam tak stresującej przygody życia było warto jestem z siebie dumna. Po powrocie do hotelu jestem ciekawa ile było tu wypadków docieram do informacji które mówią o tym że w 1983 roku z drogi Yungas wypadł do Kanionu autobus, wtedy życie straciło na zawsze ponad 100 pasażerów. Ta droga również nie odstrasza rowerzystów którym od 1998 roku życie zabrała ta droga a było ich ok.18. Dobrze że to przeczytałam w hotelowym pokoju już po mojej przejazdce na trasie bo wysoko prawdopodobne jest to że gdybym to przeczytała wcześniej moja przygoda nie miała by nigdy miejsca.
autor Aga 1989