WYSPA HILBRY I LITLE HILBRY
Kolejne miesce godne doplyniecia i spedzenia wolnego czasu. Nasze ulubione bo jest blisko, bo zawsze mozna tam doplynac nawet na najsilniejszych odplywach,bo sa przepiekne zachody slonca. Znajduje sie na rzece Dee na zachod o Liverpool .
Ta podluzna zielona kreska po lewej stronie to wlasnie jest wyspa Hilbry
Kiedys czyli w czasach przemyslowego rozpedu rzeka Dee byla swoista poczekalnia dla wiekszosci zaglowcow i barek oczekujacych na miejsce w porcie. Po zachodniej strone Hilbry jest dzisiej juz nie uczeszczany tor wodny na tyle gleboki ze mozna swobodnie podplynac blisko wyspy. Piaszczyste dno daje swietne podloze pod kotwice wypuszczajac 20 do 25 m lancucha mozna spac na pewniaka cala noc jak w marinie.Wschodnia czesc podczas odplywow obsycha co wykorzystuja okoliczni mieszkancy spacerujac na Hilbry calymi rodzinami na popoludniowe pikniki, podziwiac foki i zachody slonca. O takkie jak ten...
Hilbry z oddali wyglada na latwa do doplyniecia a to bardzo trudny teren. W lini prostej wyglada to jak na zdjeciu trzeba sie jednak sporo nakluczyc pomiedzy mieliznami aby nie usiasc na piasku. Zeglaze z lodziami z podnoszonym balastem lub podwojnym, jak nasza, moga uwazac sie za szczesliwcow. Co najwyzej obeschna ,i za 6h poplyna dalej. Ale jak sie fin kil wywroci na bok to juz wiekszy problem. W kanale znajduja sie dwie boje nawigacyje ktorych pilnuja foki ;-)
Jak widac na wyspie znajdowalo sie kiedys stacja ratownictwa wodnego, telegrah a do dzisiaj przetrwalo kilka zamieszkalych domow. Tuz obok Hilbry znajduje sie druga wysepka tzw Mala Milbry calkowicie niezamieszkala bez pozostalosci dzialalnosci czlowieka. Jest jeszcza trzecia czesc ale nie ma juz statusu wyspy. Przy odplywach wszystkie w zasiegu spaceru...
Widok z Litle Hilbry
Przejscie pomiedzy wysepkami
Dwa ostatnie zdjecia to resztki po stacji RNLI ( Riyal National Lifeboat Insytute)
Hilbry jest jak widac przyjemnym miejscem na wypad na noc jak i przystankiem przed plynieciem dalej na zachod w kierunku Angesley. Na tym odcinku jest jeszcze sporo do zobaczenia To jednak nastepnym razem. xxx
autor Marcin Więcek