Lima leży nad rzeką Rimac na równinie nadnrzeznej, u podnóża Andów, a konkretnie Kordyliery Nabrzeżej. Wracając do mojej wycieczki chce poświęcić czas na zwiedzanie Centrum Limy.
By móc mówić o przeszłości historycznej Limy trzeba wspomnieć Plaza Mayor. To właśnie tutaj jak przeczytałam są najważniejsze budynki w kraju i co mnie kompletnie zaskoczyło widać tu akcepty mojego kraju. Plaza Mayor był wcześniej zwany Plaza de Armas. Tutaj zostało założone miasto, a dokonał tego konkwistador Francisco Pizarro. Później stało rozrosło się do rangi centrum stolicy Peru to właśnie tutaj odbyło się wiele ważnych dla kraju wydarzeń. Wchodząc na Plaza Mayor moim oczom ukazują się najważniejsze obiekty miasta jakimi są katedra z pałacem arcybiskupim, ratusz miejski i pałac rządowy. Wszystkie budynki w których mają siedzibę najważniejsze władze są położone blisko siebie. Mi jednak najbardziej się podobaw wzniesiona w 1651 roku fontanna w brązie zwieńczona Aniołem Sławy. Położona jest na środku. Czuję się tu anonimowa i czuję kamelalność tego miejsca.Wszystko jest tu piękne, siadam na ławeczce wśród zieleni i oddycham pełna piersią świeże powietrze. Spędzam na ławeczce czas czytając książkę i ciesząc się chwila.
Idąc dalej mijam cudowne alejki i spotykam tutejszych malarzy tworzących obrazy. Spacerując dalej powracam do oglądania katedry. Jej pierwsze mury zbudowano równoważnie kiedy to założono Lime.Jej inicjatorem też był Francisco Pizarra w 1535 roku identycznie jak to było z założeniem miasta. W tamtych czasach gmach jawił się jako skromniejszy wtedy był wzniesiony ze zwykłej suszonej cegły i pokryty słomianym dachem i to ten niepozorny gmach dał początek obecnej świątyni. W przeszłości Świątynia była mała miala tylko 9 x 19 metrów Co ważne to właśnie w jednej z kaplic katedry spoczywają Pizarra. Zachęcona informacjami o Katedrze sama postanowiłam ją zwiedzić zegar wybija 12:00. Mam szczęście bowiem Katedra jest czynna od 10:00 do 13:00. Katedra w Limie jak już wspominałam jest położona przy Placu zwanym też Centrum Historycznym Limy. Zajmuje ona trzy budynki. Kiedy przybyłam niestety ze względów remontowych ołtarz główny był zakryty dla widzów. Za to widziałam piekne w barokowym stylu boczne ołtarze, bardzo podobała mi się również kolekcja obrazów sakralnych. W Katedrze można też zobaczyć rzeźby i ubiory biskupów. Moje zainteresowanie również wzbudziła sala oddajaca hołd jej fundatorowi którym był Fracisco Pizzaro. Nazwisko Pizzaro można również przypisać jako Wicekról Hiszpanii i główny dowódca Konkwisty. Sala prezentuję się bardzo ładnie widzę w niej stojący sarkofag Francisco Pizzara skrzynię której zawartość stanowi ziemia z rodzinnego miasta. Jako coś niespotykanego dla mnie a wręcz dziwnego w sali stoi zdjęcie szkieletu Francisco Pizzara na nim pokazane choroby na które cierpiał. Ponadto bardzo mi się też podobała sala modlitewna dla hierarchów kościelnych. Sala była cała z rzeźbionego drewna prezentowała ona dziewice Kościoła i wszystkich świętych. Plaza Mayor uważam za cudowne miejsce stanowiące część historycznego centrum. Architura jest doskonała a jej kolor jestm miłym akcentem.
Zegar wybija godzinę 13 idę kupić pamiątki o godzinie 13:30 docieram do restaracji w której jem obiad i pije kawę. Teraz kieruję się by zobaczyć Casa de Pizarro – które od roku 1938 roku stanowi siedzibę prezydenta Republiki Peru, znajdująca się przy północnej części Plaza Mayor. Budynek jest zachowany w styl architektonicznym neobarokowym, obecnie jest elegancki a wnętrze jest bardzo dobrze zadbane w nie był to pierwszy rządowy Pałac,gdyż został zrekustrowany po spaloniu w ogniu. Codzienne odbywa się tu zmiana warty w południe. Stanowi ona piękny występ wrócę tu jutro by się o tym przekonać. Zegar wskazuje godzinę 17:00 idę zjeść kolację w restaracji.Zostaje tu do godziny 19:00. Jeszcze przed powrotem do hotelu kieruję się do Parku of the Reserve. Park jest położony na bardzo dużym obszarze znajduję tu sięponad 12 fontann, z których każda jest fantastyczna. Mnie zachwycił też tunel wodny pod którym chodziłam jak zaczarowana. Główna fontanna jest ogromna na 80 metrów pozatym potrafi zmienić rozmiar i kształt i rozmiar. Pragnę jeszcze pochodzić wśród fontann a jestem bardzo mokra. Zakupiłam więc ubrania i po ich zmianie spędzam tu jeszcze 2 godziny.
W parku przeżyłam cudowne chwile i zrobiłam mnóstwo zdjęć.Wstaje o godzinie 10:00 wybieram się do Prywatnego Muzeum Locum. Są tu rzeczy z czasów preinkaskich. Zaś sam budynek pochodzi z budynku z XVIII wieku. Wokół budynku rozciąga się piękny ogród. Muzeum jest warte poświęcenia uwagi widziałam tu zbiory wykonane ze złota, srebra które były użytkowaneprzez miejscowych władców (korony, kolczyki i inne ozdoby) oraz zbiory wyrobów ceramicznych owe zbiory prezentuja 3000 lat kultury prekolumbijskiej. W muzeum znajduję się osobna sala w której widziałam eksponaty o tematyce erotycznej. W Muzeum oglądałam również jedną z rzadkich drewnianych rzeźb z czasów Inków. Zaś sztukę erotyczną podziwialam w postaci dzbanów i naczyń na wodę. W Muzeum spędziłam 1.5 godziny. Teraz czas na zobaczenie zmianę warty pod Casa Pizarro o godzinie 12:00. Jest ona bardzo widowiskowa, a zespół Rządowej Gwardii Pałacowej przedstawił świetny program muzyczny .Śmiało mogę powiedzieć że był to bardzo fajny koncerty. Teraz udaję się do Basilica and Convent of San Francisco Lima. Po wejściu do Basilica jestem bardzo zadowolona. Miejsce jest warte odwiedzenia. Mnie bardzo zainteresowało. Wizytę w Basilica nd Convent of San Francisco odbyłam angielsko jezycznym przewodnikiem. Przewodnik był bardzo miły i przygotowany do wycieczki. Dowiedziałam się że fasada jest zbudowana w stylu barokowym. Zaś we wnętrzu bardzo interesujące jestołtarz główny prezentujący styl neoklasyczny katakumby i muzeum oraz klasztor i portieria. Mnie osobiście urzekła piękna architektura wraz z bardzo interesująca lekcją historii, którą przedstawił przewodnik podczas wycieczki. W celu zobaczenia katakumb przechodzilismy niżej. Byłam w szoku na ich widok.Tyle kości troche widok przerażający jak dla mnie ale samą wycieczkę uważam za bardzo udaną. Pomieszczenia nie sa ogromne ale za to pokazują piękna architekturę i są czyste. Kościół uważam za jeden najbardziej imponujących kościołów w centrum Limie. Mnie osobiście najbardziej oprócz przepięknej architektury osobiście urzekł spokój i majeststuczność tego miejsca. Miejsce opuszczam gdy wybija 16:40 i idę zobaczyć Dyskryt Miraflores.
W Limie dzielnice są podzielone na trzy standardy: wysokie, średnie i biedne. Miraflores jest oczywiście dzielnicą dla bogatszych ludzi. Widać tu dorosłych grających na kortach i dzieci jeżdżą na rowerach rolkach i deskorolkach lub serfują na deskach. Wszędzie widać piękną zieleń i czuć czyste powietrze. Dobrze można również zaobserwować rozwarstwienie społeczne klasa niższa pracuje cały tydzień zaś średnia i bogata ma czas by odpocząć. Ponadto Miraflores stanowi reprezentatywna dzielnica Limy. To właśnie tutaj w wysokich wieżowcach mieszczą się najlepsze sklepy, restauracje, hotele i kluby nocne. Teraz kieruję się w stronę popularnej plaży. Później kieruję się by zobaczyć pozostałości po cywilizacji Inków.
Niedaleko od Miraflores mieszczą się mury podstawy świątyni Pucllana. Budowę datuje się na V wiek naszej ery. Zaś jej kształt to piramida. Zegar wybija godzinę 18:00 kieruję się do restaracji jest ich mnóstwo. W restaracji zamawiam główne danie Limy, jak i całego Peru, jest ceviche. Dostaję surowa ryba, ostre papryczki chili i cebula. Danię zostaje mi podane z ziemniakami i kukurydzą. Do picia zaś tym razem zamówiłam coś z procentami a było to tradycyjne brandy z winogron zwane Pisco Sour. Brandy było wyśmienite. W restaracji. spędzam 2 godziny.