Czy Miami jest rzeczywiście miastem zarezerwowanym dla bogaczy i bardzo nowoczesnym w każdym czalu czas się przekonać. Gdzie właściwie leży Miami?

Miami – stanowi miasto  położone na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, konkretnie w  południowo-wschodniej Florydzie, w Stanach Zjednoczonych. Miami ze względu na liczę zamieszkałych ludzi a ta liczba wynosi 2 500 625 stanowi najludniejsze hrabstwo Florydy, oprócz tego jest ósmym na liście najbardziej zaludnionych hrabstw Stanów Zjednoczonych.

Swoją podróż zacznę od podróży do Miami Beach, to miejsce powszechnie jest uważane za piękny o klimacie tropikalnym raj na ziemi. Wycieczka wyruszyła w trasę z James Avenue 1661 w Miami Beach. Wycieczka zorganizowała  Duck Tours. Ja zaś ją wykupiłam przez internet. Wycieczka trwała 90 minut. Jadąc na wycieczkę zobaczyłam South Beach, Ocean Drive. Wycieczka skończyła się zobaczeniem obfitujacej w kluby i butiki i pełnej historii dzielnicy Art Deco. Po zobaczeniu tych pięknych atrakcji ,,mój" bus zmienił się w statek a ja wraz z resztą turystów wyruszyłam w rejs po zatoce Miami. Tutaj widoki ,,opływają" w widoki pełnych luksusu i zapierających dech w piersi mieszczące się  przy wodzie rezydencje warte miliardy dolarów w rezydencjach zaś swój dom mają najbogatsi ludzie mieszkający w Usa. Całość wycieczki jest nie tylko niesamowita pod względem widoków ale też pod względem opowiadania przewodnika.Wycieczka była pełna opowieści o sławnych ludziach mieszkających w Miami jak i o samym Miami.Całość ,,otoczona" bardzo przyjemną muzyką. Przeżyłam tutaj miłą atrakcje i zobaczyłam widoki ,,warte świeczki" to była podróż która zdecydowanie posiada same plusy.

Później udałam się na najsłynniejsza część Miami Beach  która stanowi plaża South Beach (zwana SoBe).Tutaj często wybitni artyści przybywają. Pierwsze co przychodzi na myśl patrząc na plażę to wieże ratowników. Patrząc na nie przypomniał mi się serial który kiedyś lubiłam, a był nim ,,Słoneczny Patrol". Tutaj przeszłam również przez deptak pełen palm. Bardzo ładny i godny zobaczenia. Następny plus to zobaczenie bulwaru Ocean Drive mieszczącego się nieopodal. To miejsce stanowi tzw,, centrum" życia towarzyskiego South Beach i całego miasta. Miejsce ma prawie same plusy. Pierwsze to wszędzie dostępne hotele o podwyższonym standardzie. Następny plus to kawiarnie i restauracje gdzie serwują pyszne jedzenie o dobrą kawkę. Kolejny plus stanowi niesamowity wygląd budynków są one pięknie wyglądające. Na pierwszy plan wyłaniają sięl jaskrawe i pastelowe neony. Wszędzie.widać wyjątkowy styl Miami Deco. To bardzo interesujący styl który odnosi się do przedstawienia charakterystycznych tropikalnym obrazów na ścianach. Są nimi np palmy czy flamingi. Ten styl widziałam również na oknach i w postaci płaskorzeźb. Całość podziwiałam w czasie przepięknej pogody mnóstwo słońca. Minus miejsca to tłumy ludzi. Później udałam się do Dolphin Mall jest  to centrum handlowe tam jest aż ponad 240 butików. Tutaj kupiłam piekne ubrania i dobre kosmetyki dla siebie i rodziny.Kolejną zaletą miejsca jest to że komunikacja jest rozwinięta  kursują autobusy (Dolphin Shuttle Bus) na lotnisko, do Miami Beach i do centrum Miami. Ja stąd udałam się do Centrum Miami do swojego hotelu. Na tym zakończyłam dzisiejszy dzień. Minus miejsca to tłum ludzi. Dzień kolejny zaczęłam od zobaczenia Zamku -muzem Coral spędziłam tu 2 godziny. Dotarłam w 45 minut samochodem. Zamek miał same plusy jest on cudowny aż cieszy oczy. Te przepiękne wzory to piękno w najczystszej postaci. Całość zamku jest stworzona z z kamienia z koralu.Miejsce z ciekawym widokiem i historią.Kupiłam tutaj piękne pamiątki dla bliskich.Minus miejsca to ceny dość wygórowane zarówno w sklepie jak i za wstęp który kosztował 18,00 dolarów.Ale każdy chcę zarobić więc to zrozumiałe.Później udałam się do Vizcaya Museum and Gardens spędziłam tam 2 godziny.

To miejsce stanowi zabytkową posiadłość. Tutaj jest dworek pochodzący z ok 1914 obecnie będący muzeum. Oprócz tego jest tutaj ogród oraz rzeźby i groty.

Miejsce jest bardzo niesamowite i ma ono swój urok. Obowiązkowy punkt do zobaczenia w Miami. Bardzo miejsce mi się podobało zarówno tereny zielone otaczające dom jak i sam dom.który również jest bardzo ładny. Warto było dopłacić dodatkowe 5 USD i dzieki temu dostałam nagraną narrację. Narracja pozwoliła mi poznać jeszcze lepiej przeszłość historyczną tego miejsca. Kwintesencją tego miejsca były ogrody niezmiernie urokliwe oraz pełne czaru. Ogrody są w bardzo dobrym stanie i do tego zadbane.Wnętrze nie pozostawia wątpliwości co do swojego piękna i sensowności jego zobaczenia.Każdemu polecam to miejsce.Dzisiejszy dzień zakończyłam zobaczeniem Miami Seaquarium gdzie w tym ciekawym i popularnym kompleksie widziałam pokazy to tego wystawy morskie.Miejsce przyjazne dla dzieci.dzięki placu zabaw i przejazdzce na delfinach. Miejsce bardzo fajne rozrywka przednia. Bardzo mi się podobało. Kolejny plus to mapa z atrakcjami która mi dali dzieki temu dobrze sobie zaplanowałam dzień obfitujacy w atrakcję.Czas spędzony na pływaniu i karmieniu delfinów był super. Były tylko dwa minusy drogie jedzenie i do tego parking według mnie drogi kosztujący 10 USD.Ten dzień na tym zakończyłam.

Kolejny dzień zaczęłam od The Wolfsonian-Florida International University. Spędziłam tam 2 godziny. Doszłam tutaj w 5 minut. Miejsce jako nielicznych muzeów w Miami z historyczną przeszłością tutaj widziałam.piękne rzeczy z przeszłości Miami. Na szczególną uwagę zasługuje piękna pochodząca z 1850-1950 roku ukryta biżuteria w South Beach.Piekna sztuka i wzornictwo widać też elementy.współczesne. Tutaj również zjadłam posiłek i wypiłam kawkę.Idealne miejsce na jedzenie ponadto kupiłam pamiątki w sklepie z pamiątkami były bardzo interesujące. Minusy miejsca to jak dla mnie wysokie ceny w restaracji i sklepie z pamiątkami. Teraz czas na Miami Design Preservation League dojechalam w 10 minut taksówką zaś byłam tutaj godzinę.

Muzeum jest wyjątkowe w prostocie i widać w nim czar tego miejsca. Proste, ale piękne muzeum.Eksponaty w tym miejscu były bardzo ciekawe. Mnóstwo tutaj historii tego miejsca coś pięknego. Personel bardzo miły i przyjazny do tego jeszcze kompetentny same plusy. Kolejną perełka tego miejsca są cudowne pocztówki pochodzące z lat 40.Bardzo interesujące cofniecie się do przeszłości.

Zostało mi jeszcze jedno  które chce odwiedzić jest nim Muzeum The Bass. Muzeum było niesamowite. Na szczególną uwagę zasługuje  bardzo ciekawy pokój Mumii. Sztuka jest naprawdę trafna i podobała mi się bardzo.Kolejny plus to tani wstęp zapłaciłam za niego 10 $. Mieszkańcy Miami wchodzą darmowo to dla mnie trochę niesprawiedliwe.

Moją szczególną  uwagę zwrócił eksponat jakim było - duże łóżko.Te wielkie łóżko jest jak nie z tej planety.Gdybym mogła zabrałabym je do domu.Pogoda dopisała te przepiękne słoneczko i ta wysoka temperstura było cudownie.Niestety mój czas w Miami dobiegł końca do następnego razu.

autor podróżniczka z pasją

Ta strona internetowa używa plików cookies. Więcej na temat cookies dowiesz się z Polityki cookies. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w przeglądarce internetowej. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w twoim urządzeniu końcowym.